Ekstremalne warunki pogodowe na Sardynii doprowadziły w sobotę do wielu przetasowań w stawce Rally1, ale i w klasie WRC2. Z drogi wypadł Seb Ogier, który przez cały dzień ścierał się z Esapekką Lappim. Nowym liderem rajdu został Thierry Neuville. Dobry dzień w tych niezwykle ciężkich warunkach zaliczył Kajetan Kajetanowicz, który przez chwilę był nawet na podium klasy WRC2. Ostatecznie Kajto, który wciąż zbiera doświadczenie w nowym samochodzie, dzień zakończył na miejscu piątym.
Drugi dzień Rajdu Sardynii otworzył klasyczny odcinek Coiluna – Loelle, którego fragmenty wykorzystywane były jeszcze podczas inauguracyjnej rundy w roku 2004. Na lekko mokrej nawierzchni najlepiej poradził sobie Thierry Neuville. Na fotel lidera imprezy powrócił Seb Ogier, który wypracował sobie 1,7 sek. przewagi nad Esapekką Lappim. Po OS9, który również wygrał Thierry Neuville, doszło do kolejnej zamiany lidera włoskiej imprezy. Esapekka Lappi szybciej pokonał niespełna 20-kilometrowy oes Su Filigosu i awansował na pierwszą pozycję, 0,3 sek. przed Ogiera. W tegorocznym Rajdzie Sardynii panują nieco ekstremalne warunki, które miejscami przypominają zmoczone deszczem odcinki specjalne Rajdu Safari. To jednak nie woda padająca z nieba ani również nie błoto sprawiają kierowcom spore problemy, a głębokie water splashe. Wielu kierowców narzekało na spadki mocy po zbyt dużym nabraniu wody przez auto przejeżdżające właśnie po tak efektownej wodnej pułapce. Problemy z tym związane dopadły w sobotę Otta Tanaka czy Takamoto Katsutę.
Tuż przed zakończeniem pierwszej sobotniej pętli mocno przyśpieszył Seb Ogier, który odzyskał prowadzenie w Rajdzie. Francuz wygrał OS10 i odskoczył Lappiemu na 12,7 sek. Na zakończenie porannej pętli kolejne zwycięstwo na swoje konto dorzucił Thierry Neuville, który zdominował krótki odcinek Tempio Pausania. Po serwisie mocne tempo ponownie zaprezentował Esapekka Lappi, który wściekle zaczął gonić Seba Ogiera. Fin wygrał OS12 i po deszczowym OS13 zbliżył się do Francuza na 4,3 sek. Na ponownym przejeździe odcinka Erula – Tula życie mocno skomplikował sobie Seb Ogier. Kierowca Toyoty nie zmieścił się w lewym ciasnym zakręcie, na którego zewnętrznej znajdował się stromy spadek. Ogier na mokrej nawierzchni zblokował koła i ugrzązł poza drogą. Tym samym nowym liderem rajdu został Thierry Neuville, który w tych koszmarnych warunkach poradził sobie najlepiej. Ogromne starty czasowe sięgające minuty zaliczyli Elfyn Evans oraz Kalle Rovanpera. Nie najlepiej Na OS14 poradził sobie również Lappi, który po przygodzie Ogiera utrzymał drugą pozycję. Świetny drugi czas uzyskał natomiast Dani Sordo, który wcześnie startując do oesu, wylicytował najlepsze warunki pogodowe.
Na ostatnim odcinku specjalnym dnia, niemal 10-kilometrowej próbie Tempio Pausania warunki pogodowe nie uległy znaczącej poprawie. Oes najlepiej przejechał nowy lider imprezy, Thierry Neuville, który umocnił się na prowadzeniu rajdu. Esapekka Lappi, który stracił swoją szansę na podtrzymanie prowadzenia, na OS15 pojechał o 12,6 sek. wolniej od zespołowego kolegi. Fin przed ostatnim dniem rywalizacji traci do Belga 36,4 sek. Czasu na odrabianie strat nie będzie wiele, bo w niedziele załogi pokonają jedynie cztery odcinki specjalne. Podium czołowej klasy WRC uzupełnia Kalle Rovanpera, który do lidera traci już ponad minutę i 50 sekund.
W klasie WRC2 kapitalny dzień zaliczył Adrien Fourmaux, który awansował na pozycję lidera po OS9 i nie oddał tej pozycji do samego końca sobotniej rywalizacji. Francuz wypracował sobie dość bezpieczną, ponad 25-sekundową przewagę nad drugim w tabeli Andreasem Mikkelsenem, chociaż w tych warunkach prawdopodobnie żadna przewaga nie daje poczucia bezpieczeństwa kierowcom. Podium WRC2 po piętnastu oesach uzupełnia Teemu Suninen (+2:34,7). Udany, choć wciąż bardzo ciężki dzień zaliczyła załoga Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Polski duet awansował po OS11 na trzecią pozycję w swojej klasie, ale ciężkie warunki i wciąż niewielkie doświadczenie w nowej Skodzie Fabii RS doprowadziły do zakończenia drugiego dnia rajdu na pozycji piątej. Za Kajto spadł natomiast Miko Marczyk, który w sobotniej deszczowej aurze radził sobie nieco gorzej. Mistrz Polski podobnie jak Kajetan zbiera doświadczenie w nowym aucie i uczy się zupełnie nowych dla siebie warunków na rajdach w znacznie trudniejszej stawce zawodników. Miko i Szymon ukończyli drugi dzień Rajdu Sardynii na siódmej pozycji w klasie WRC2.
W niedzielę załogi wyruszą na trasę rajdu o godzinie 7:05. Kończący imprezę Power Stage został zaplanowany na godzinę 12:18.
Foto: kajto.pl/mediagallery
Komentarze
Prześlij komentarz