Rajd Dakar: Sebastien Loeb znowu to robi


Pod nieobecność części bardziej doświadczonych kierowców Audi i ogromnej przewadze w generalce lidera rajdu, Nassera Al-Attiyah, na poszczególnych etapach królować zaczął Sebastien Loeb. Francuz na pustynnych odcinkach Arabii Saudyjskiej czuje się na tyle swobodnie, że od pięciu etapów absolutnie nikt nie jest w stanie mu dorównać. Nie inaczej było na drugim etapie maratońskim. W klasie ciężarówek kolejne zwycięstwo odniosła załoga z Darkiem Rodewaldem w składzie. Polskie zwycięstwo i podwójne podium osiągnęły także nasze załogi w klasie T4. 

Sebastien Loeb kontynuuję niesamowitą passę już pięciu etapowych zwycięstw z rzędu. Francuz drugi etap maratoński o długości 185 kilometrów przejechał w czasie godziny, 56 minut i 21 sekund, ponownie otwierając trasę odcinka i nie oddając prowadzenia od startu do samej mety. Drugi czas na piątkowym etapie uzyskał Mattias Ekstrom (+3 min, 19 sek.), który samotnie broni honoru Audi. Czołową trójkę skompletował lider generalki Nasser Al-Attiyah, wolniejszy od Loeba o 3 min i 31 sekNasser wciąż prowadzi w rajdzie z przewagą godziny i lekko ponad 27 minut nad 9-krotnym rajdowym mistrzem świata, który dzięki swojej niesamowitej formie i ryzyku, jakie podejmuje, awansował na drugą pozycję w maratonie. Po słabym etapie na trzecie miejsce spadli Lucas Moraes i Timo Gottschalk (+1h, 29 min, 11 sek.). Udany piątek zaliczył Jakub Przygoński, który wraz ze swoim pilotem Armandem Monleonem na trasie drugiego etapu maratońskiego uplasowali się na pozycji piątej (+8 min, 02 sek). 

Na trasie powrotnej z pustynnych rejonów Empty Quarter do Shaybah w klasie motocyklistów najlepiej spisał się Chilijczyk Jose Ignacio Cornejo Florimo (1:57,27). Drugi czas po wydmach i wyschniętych jeziorach wykręcił Daniel Sanders, który do zwycięzcy etapu stracił zaledwie 49 sek. Czołową trójkę 12. etapu uzupełnił Toby Price, który najlepiej rozpoczął piątkowe zmagania. Australijczyk meldował się na pierwszym miejscu na dwóch pierwszych punktach kontrolnych. Później jego tempo nieco spadło, co przełożyło się ostatecznie na stratę niemal dwóch minut do zwycięzcy etapu. Nie przeszkodziło to jednak reprezentantowi zespołu KTM powrócić na fotel lidera rajdu. Price dysponuje zaledwie 28-sekundową przewagą nad szóstym w piątek Skylerem Howesem. Czołową trójkę generalki uzupełnia Kevin Benavides (+2 min, 40 sek.). Na ostatnim etapie maratońskim do podium odcinka niewiele zabrakło Matthiasowi Walknerowi. Reprezentant KTM-a walkę o czołową trójkę przegrał o zaledwie 7 sek.

Kolejny Hat-trick pojawił się także w grupie quadowców. Marceilo Medeiros zakończył etapy maratońskie trzecim zwycięstwem osiągniętym z rzędu (2:37,04). Podium 12 etapu uzupełnili Juraj Varga (+1 min, 36 sek.) oraz  Giovanni Enrico (+4 min, 07 sek.). W piątek sporo czasu stracił lider grupy, Alexandre Giroud. Francuz ukończył odcinek na miejscu szóstym, niemal 27 minut za jego zwycięzcą. Przewaga Giroud nad drugim w tabeli Francisco Moreno Floresem stopniała zatem z godziny i 20 minut do równych 59 minut

Ogromne powody do zadowolenia mają polscy kibice, którzy mogą cieszyć się z kolejnego etapowego zwycięstwa Dariusza Rodewalda w klasie ciężarówek (2:30,38). Polak wraz ze swoimi holenderskimi kolegami aż o niemal 19 minut pokonał drugą załogę w składzie: Mitchel Van Den Brink, Jarno Van De Pol oraz Moises Torrallardona. Co ważniejsze główni rywale polsko-holenderskiej ciężarówki w walce o końcowy triumf ukończyli piątkowy etap na pozycji trzeciej, ze startą sięgającą 31 minut i 51 sekJanus Van Kasteren, Darek Rodewald i Marcel Snijders na dwa etapy przed końcem rajdu nad Martinem Van Den Brink, Erikiem Kofmanem i Rijkiem Mouwem dysponują przewagą przeszło 33-minut.

 

Polacy nie zwalniają także w klasie T4. Tym razem po etapowy triumf sięgnęli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk (2:19,07). Polska załoga o zaledwie 19 sek. pokonała drugiego na mecie Rokasa Baciuskę, który umocnił się na pozycji lidera rajdu przed czwartym na 12. etapie Erykiem Goczałem (+3 min, 39 sek.). Czołowa trójkę piątkowych zmagań skompletowali Marek Goczał i Maciej Marton (+2 min, 38 sek.). Eryk na dwa etapy przed końcem imprezy do liderującego Rokasa traci 7 min i 43 sek.  W czołowej trójce wciąż mieści się Marek Goczał (+16 min, 43 sek.). Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk znajdują się na siódmym miejscu w generalce T4 (+4 h, 1 min, 05 sek.).

W sobotę podczas przedostatniego dnia rajdu załogi udadzą się na 154-kilometrowy odcinek w kierunku miasta Al Hofuf. Oprócz tego ekipy pokonają także 675 kilometrów dróg dojazdowych.

Foto: X-raid1/Wikimedia Commons

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa