F1: George Russell z pierwszym pole position w karierze!!!


Max Verstappen zapowiadał przed weekendem na Węgrzech, że na suchym torze nie będą w stanie walczyć z piekielnie szybkim Ferrari. Tego w kwalifikacjach nie byliśmy w stanie się przekonać, bo podczas finałowej części czasówki w bolidzie Holendra nastąpiła awaria silnika. Max do niedzielnego GP Węgier wystartuje dopiero z 10. pola, a jego zespołowy partner z miejsca 11. Nowym bohaterem w tej sytuacji został George Russell, który rzutem na taśmę wywalczył pierwsze pole startowe w swojej karierze, pokonując kierowców Scuderii. Brytyjczyk jest na dobrej drodze do pierwszego triumfu w Formule 1, na torze, który sprzyja takim scenariuszom.

Poprawiające się warunki z deszczowego trzeciego treningu utrzymały się do sesji kwalifikacyjnej, chociaż w czasówce kierowców przywitało bardzo ciemne niebo, z którego lada moment mógł spaść rzęsisty deszcz.

 

Podczas pierwszej części kwalifikacji oczywiście wszyscy kierowcy bardzo szybko pojawili się na torze, aby wykorzystać warunki, zanim te ewentualnie zostaną popsute przez nadchodzący deszcz. Długo z pierwszym czasem (1:18,792) utrzymywał się Max Verstappen i podczas pierwszej pomiarowej próby nawet kierowcy Ferrari nie zdołali pobić wyniku Holendra. Wraz z kolejnymi okrążeniami postępowała także ewolucja toru, który przez nanoszoną gumę stawał się coraz bardziej przyczepny. Dzięki temu kolejni kierowcy mocno poprawiali swoje czasy. Ostatecznie najlepszy czas Q1 wykręcił Lewis Hamilton (1:18,374), czołową trójkę uzupełnili Russell Sainz. Mercedes, który nie mógł znaleźć tempa w treningach, rozpoczął sobotnie kwalifikacje z wysokiego C.  Do kolejnej części czasówki nie awansowali: Tsunoda, AlbonVettelGasly oraz Latifi. Tuż nad kreską Q1 zakończył Lance Stroll. Wygląda na to, że nowe kontrowersyjne tylne skrzydło Astona, niewiele dało na dystansie kwalifikacyjnym. Dodatkowy docisk zupełnie odmienni działać może za to na długich przejazdach w niedzielnym wyścigu. Problemy z czystym okrążeniem w Q1 zaliczył także Sergio Perez, który zakwalifikował się do Q2 na 14. pozycji. 

 

W Q2 po pierwszej serii przejazdów na czele tabeli znalazł się Max Verstappen, który pokonał okrążenie toru Hungaroring w czasie 1:17,703. Ponownie kapitalnym czasem popisał się Lando Norris, niecałe 0,5 sek. wolniejszy od kierowcy Red Bulla, który z kolei był aż o ponad sekundę szybszy od kierowców Ferrari. Należy jednak zaznaczyć, że zawodnicy Scuderii pierwsze okrążenia pokonali na używanym komplecie opon. Fernando Alonso pozazdrościł kapitalnego okrążenia Lando Norrisowi i postanowił przebić czas Brytyjczyka, zbliżając się do Maxa Verstappena na 0,2 sek. Ten czas Hiszpana pozwolił mu awansować do finałowej części kwalifikacji z trzeciego miejscaDrugi rezultat Q2 powędrował za to w ręce Charlesa Leclerca. Sergio Perez po nie udanej pierwszej części czasówki nie odnalazł się także w Q2. Najpierw sędziowie niesłusznie skasowali pierwszy czas przejazdu Checo, naprawiają później swój błąd, a następnie Meksykanin został przyblokowany w pierwszym sektorze przez Kevina Magnussena, kończąc kwalifikacje do GP Węgier na odległej 11. pozycji. Do Q3 nie awansowali również: ZhouMagnussenStroll oraz Mick Schumacher. Duże poprawki w Haasie Kevina Magnussena nie działają tak, jak życzyłby sobie tego zespół. Z pewnością jeszcze trochę czasu minie, zanim amerykańska ekipa zrozumie, jak należy ustawić samochód, aby wydobyć pełnię potencjału z wprowadzonych nowości.

 

Q3 od najlepszego czasu rozpoczął Carlos Sainz (1:17,505). Za Hiszpanem zameldował się George Russell oraz Charles Leclerc, który zaliczył drobne problemy na pierwszej próbie. Jeszcze większe kłopoty miał Max Verstappen, który zblokował koło w drugim zakręcie i po pierwszej serii przejazdów znalazł się dopiero na 7. pozycji. Kiedy kierowcy wyjechali ze swoich garażów na drugą serię przejazdów, z bolidu Maxa Verstappena usłyszeliśmy komunikat, że Holendrowi brakuje mocy jednostki napędowej. Inżynier uspokajał Maxa, ale awarii nie udało się naprawić, przez co Verstappen wystartuje w niedzielę dopiero z 10. pola. Przy 11. miejscu Sergio Pereza i awarii Maxa jest to istne trzęsienie ziemi podczas dość trudnego weekendu zamykającego pierwszą część sezonu. W tej sytuacji wydawać by się mogło, ze łatwe pole position powędruje do któregoś z kierowców Ferrari. Carlos Sainz wykręcił lepszy czas od Chalresa Leclerca i już szykował się do świętowania drugiego PP w swojej karierze. Niespodziewanie, rzutem na taśmę najlepszy czas wykręcił jednak George Russell! Brytyjczyk wpadł na metę z czasem 1:17,377, o 0,044 sek. pokonując rezultat Carlosa Sainza. Niebywały wynik Georga, którego nie rozumiała sama ekipa Mercedesa! Ferrari po części może cieszyć się z problemów Red Bulla, ale ponownie nie zmaksymalizowało swojego wyniku, przegrywając pierwsze pole startowe z Mercedesem, który potencjał swojego bolidu odblokował dopiero w sesji kwalifikacyjnej. Być może chłodniejsze, suche warunki sprzyjają „srebrnym strzałom”. Świetne kwalifikacje ma za sobą także czwarty Lando Norris, który do zdobywcy pole position stracił niecałe 0,4 sek.

 

Pełne wyniki sobotnich kwalifikacji przed GP Węgier: https://www.formula1.com/en/results.html/2022/races/1117/hungary/qualifying.html

 

W niedziele szykuje nam się arcyciekawy wyścig, który rozpocznie się o godzinie 15:00.

Foto: © Mercedes-Benz Group AG 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa