F1: Charles Leclerc zdominował wyścig w Melbourne!


Nowa Formuła 1 nie zawodzi! Wyścig na Albert Park może nie był najlepszym widowiskiem w tym sezonie, ale z pewnością kibice oraz kierowcy stęsknili się za ściganiem na ulicznym obiekcie położonym wokół malowniczego jeziora w mieście Melbourne. Trzeci wyścig tego sezonu był kompletną dominacją ze strony Charlesa Leclerca. Red Bull oraz inne zespoły nie mogły znaleźć odpowiedzi na tempo Ferrari. Podium wyścigu uzupełnili Sergio Perez oraz George Russell. Dzisiejszy post będzie trochę inny, pokrótce omówimy sobie występ każdego z kierowców i ocenimy go w skali od 1 do 6. Zapraszam!

Charles Leclerc P1 – Ocena 6

Monakijczyk przejechał absolutnie bez błędne Grand Prix, prowadząc od startu do mety, a Max Verstappen nie był w stanie odpowiedzieć tempem na formę czerwonego Ferrari Monakijczyka. Jedną drobną rysą na tym diamencie może być drugi restart wyścigu po wypadku Seba Vettela. Charles jakby przyspał, albo nie mógł się zdecydować kiedy rozpocznie ponowne ściganie, przez co Max omal nie wyszedł na prowadzenie, ale i ten błąd udało się Leclercowi obronić. Świetny występ, bez błędny z fantastyczną dyspozycją zarówno samochodu jak i kierowcy. Charles wychodzi na zdecydowane prowadzenie w klasyfikacji kierowców. Monakijczyk ma na swoim koncie już dwa zwycięstwa i jedno drugie miejsce, które przekuł w 71 punktów. 

Sergio Perez P2 – Ocena 5

Checo wyciągnął w ten weekend z bolidu Red Bulla wszystko, co tylko był w stanie. Przy pechowej awarii Maxa Verstappena druga pozycja Meksykanina broni honoru „Byków”. Nie jest jednak tak, że Sergio dostał P2 w prezencie, wywalczył je sobie, objeżdżając obydwu kierowców Mercedesa i za to brawa. Perez pokazuje, że jest zdecydowanie najlepszym kierowcą nr 2 w Red Bullu od czasów duetu Verstappen – Ricciardo. Kierowcą nr 2, który po trzech wyścigach sezonu 2022 znajduje się przed Maxem w klasyfikacji generalnej, na pozycji czwartej z dorobkiem 30 punktów. 

George Russell P3 – Ocena 5

George podobnie jak Chceco dał dzisiaj z siebie naprawdę wszystko, a jego największym sukcesem nie jest chyba trzecie miejsce na mecie, ale finisz przed Lewisem Hamiltonem. Pozycje 5-6 są wszystkim, na co stać aktualnie Mercedesa, a przy odrobinie szczęścia kierowcy „Srebrnych strzał” są w stanie dojechać nawet na podium. Wystarczy, że z czołówki odpadną dwa auta, o co w tym sezonie o dziwo nie trudno. George dzięki równej jeździe jest wiceliderem klasyfikacji generalnej, z 37 punktami na koncie.

Lewis Hamilton P4 – Ocena 4

W Australii wyraźnie odstający od swojego zespołowego partnera i walczący z niekonkurencyjnym samochodem. To nie będzie sezon Lewisa, no chyba ze Mercedes się ogarnie, co oczywiście może się stać. Na tym etapie wychodzi to, o czym mówi się od lat, że Hamilton w gorszym samochodzie nie jest w stanie wyciągnąć z niego tyle, co inni kierowcy, chociażby George, o którego tak mocno obawiał się przed startem sezonu sam Hamilton. Lewis, korzystając z awaryjności Red Bulla po trzech rundach sezonu 2022 nadal znajduje się na piątym miejscu w generalce, tuż przed Maxem Verstappenem z dorobkiem 28 punktów.

Lando Norris P5 i Daniel Ricciardo P6 – Ocena 4+

W końcu dobry weekend kierowców McLarena zwieńczony solidnymi punktami. Miejmy nadzieję, ze ekipa z Woking w końcu upora się ze swoimi problemami i włączy się do walki z Mercedesem o ewentualne podia. Zarówno Daniel jak i Lando przejechali poprawny wyścig, korzystając z tego, na co pozwalają im możliwości bolidu.

Esteban Ocon P7 – Ocena 4

Lepszy z dwójki Alpine, chociaż nie wiadomo jak Esteban wypadłby na tle Fernando gdyby nie jego do cna pechowy australijski weekend. Ocon nieco powalczył w środku stawki i zdecydowanie może z Australii wyjechać zadowolony.

Valtteri Bottas P8 – Ocena 5

Cztery pozycje wyżej na miecie względem pozycji startowej, to chyba dobitnie pokazuje jak dobry wyścig przejechał w Australii Valtteri. Mogło być jeszcze lepiej, ale niestety Alfa nie dysponowała dzisiaj tak mocnym tempem jak w poprzednich weekendach. Mimo wszystko Bottas w nowym zespole odżywa i podejrzewam, że jeszcze nie raz nas w tym sezonie zaskoczy.

Pierre Gasly P9 – Ocena 4

Poprawny wyścig Pierrea, dobił do punktów startując z pozycji jedenastej, ale chyba wszyscy liczyliśmy, że Alpha Tauri pokaże nieco więcej. W końcówce długo nie mógł uporać się z rozpychającym się po torze Lancem Strollem i ostatecznie przegrał z Oconem i Bottasem. Nie najlepszy start sezonu dla Gasly’ego, ale miejmy nadzieję, że im dalej w las tym będzie lepiej.

Alexander Albon P10 – Ocena 5+

Bardzo dobry wyścig Alexa i pierwszy w tym sezonie punkt Williamsa. Cichy bohater wyścigu w Australii, przez większość rywalizacji dość niewidoczny, ale ostatecznie Albon wykorzystał wszystkie okazje, jakie podarował mu los i dowiózł punkt do mety. Było w tym dużo szczęścia, ale i dobrej jazdy oraz strategii zespołu, który na jedyny pit stop ściągnął Albona na ostatnim okrążeniu wyścigu. Brawo!

Guanyu Zhou P11 – Ocena 5

Kolejny dobry występ chińskiego kierowcy, który tym razem otarł się o punkty. Zhou walczył i pokonywał Tsunodę, Schumachera, Magnussena, a nawet Alonso. Oby tak dalej, brawo.

Lance Stroll P12 – Ocena 3+

Jakby ocenić same kwalifikacje w wykonaniu Kanadyjczyka to trzeba by mu przyznać ocenę 1. Stroll kompletnie zawalił czasówkę doprowadzając jeszcze do groźnego wypadku z Nicholasem Litiffim. W wyścigu gdyby nie całkiem dobra, acz zaskakująca strategia Astona, Lance zakończyłby Grand Prix pewnie znacznie niżej. Plus za dobrą walkę w końcówce rywalizacji, ale jednocześnie minus za zbyt śmiałe poczynania na prostej start/meta blokujące innych kierowców, za co Kanadyjczyk dostał zresztą 5 sek. kary. 

Mick Schumacher P13 i Kevin Magnussen P14 – Ocena 4

Ciężki weekend dla Haasa, kompletnie nie trafili z ustawieniami auta i byli mało konkurencyjni. Pierwszy pełny weekend bez punktów, szkoda. Mick po raz pierwszy przed zespołowym partnerem zarówno w kwalifikacjach jak i wyścigu, ale to Kevin więcej walczył w środku stawki. Niestety w Australii nieco zabrakło. Teraz czas na Imole i pierwsze poprawki.

Yuki Tsunoda P15 – Ocena 3-

Japończyka nie było w ten weekend kompletnie nigdzie. Zupełnie niewidoczny na tle zespołowego partnera, ciułał się w ogonie stawki. Dal Yukiego wyścig do zapomnienia, może w europejskiej części kalendarza powróci do swojej dawnej dyspozycji.

Nicholas Latifi P16 – Ocena 2+

Nie udane kwalifikacje i nieudany wyścig. Alex albon na P10, a Nicholas nie zapisał się w dzisiejszym Grand Prix niczym pozytywnym. Jak tak dalej pójdzie to obecny sezon może być ostatnim rokiem jazd Latifiego w Formule 1 i myślę, że Williams na tym skorzysta.

Fernando Alonso P17 – Ocena 4

Bardzo pechowy weekend Fernando przeplatany kapitalnym tempem. W kwalifikacjach Hiszpan walczył o czołową trójkę, ale powstrzymała go awaria bolidu. W wyścigu tempo nie było już tak imponujące, ale po przesiadce na opony pośrednie, w końcówce rywalizacji zniknęło zupełnie. Alonso tracił pozycję za pozycją i nie był w stanie walczyć z innymi kierowcami. Bardzo szkoda, bo to mógł być świetny wyścig dla Fernando, gdyby nie te nieszczęsne sobotnie kwalifikacje … Trzymamy kciuki, że El Plan w końcu zacznie prawidłowo funkcjonować, bo tegoroczne Alpine jest zdecydowanie udaną konstrukcją. 

Max Verstappen (awaria silnika) – ocena 5

Do czasu awarii Max wyciskał siódme poty ze swojego RB18, ale to i tak nie wystarczyło, aby dorównać tempem Leclercowi. Dzisiaj jak i przez cały weekend Ferrari było po prostu lepsze. Szkoda kolejnej jednostki napędowej, bo Verstappenowi uciekają punkty i to nie z jego winy. Urzędujący mistrz świata nadal ma szansę na obronę tytułu, ale póki co w generalce znajduje się na szóstym miejscu z dorobkiem zaledwie 25 punktów za zwycięstwo w Arabii Saudyjskiej.

Sebastian Vettel (wypadek) – Ocena 2 

Sezon 2022 rozpoczął się dla Seba niemal tragicznie. Dwa opuszczone Grand Prix i powrót za kierownicę bolidu dopiero w Australii. W dodatku tegoroczna konstrukcja Astona Martina jest autem po prostu kiepskim i frustracja w Sebie może tylko narastać. Minie jeszcze trochę czasu, zanim Vettel dogada się z samochodem i zacznie wykręcać lepsze wyniki od zespołowego partnera, ale awarie i dwa wypadki podczas jednego weekendu wyścigowego mu w tym nie pomogą. Jeżeli ten sezon w wykonaniu Astona nadal będzie tak wyglądał, to śmiem twierdzić, że w przyszłym roku nie zobaczymy już Sebastiana na polach startowych.

Carlos Sainz (wizyta poza torem) – Ocena 3+

To był weekend, w którym Carlos miał pokonać Leclerca i pokazać, że jego też stać na wygrywanie wyścigów i walkę z Red Bullem. Niestety pech w kwalifikacjach, start dopiero z dziewiątego pola, w dodatku nie udany, spadek na pozycję czternastą już na pierwszym okrążeniu i błąd na zakręcie 11., który zakończył udział Sainza w GP Australii. Carlos musi podkręcić tempo, inaczej Ferrari postawi wszystkie karty w walce o mistrzostwo na Leclerca, który po nie udanym sezonie 2021, ponownie wyrasta na lidera zespołu. Czasu jest coraz mniej, śpiesz się Carlos. Hiszpan nadal zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej z 33 punktami na koncie, ale to aż o 38 punktów mniej od dorobku zespołowego kolegi. 

To był udany powrót do Australii, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Teraz czeka nas kolejna dwutygodniowa przerwa, po której kierowcy udadzą się na pierwszą europejską rundę na włoski tor Imola.

Foto: Jen Ross/commons.wikimedia.org

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa