DTM: Sebastien Loeb - bo rajdy to nie wszystko

Sebastien Loeb nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w WRC, ale na „sportowej emeryturze” nie zamierza ograniczać się tylko do rajdów płaskich czy terenowych. Francuz zadebiutuje w serii Deutsche Tourenwagen Masters, w barwach ekipy Red Bulla.

Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata w ubiegłym tygodniu testował na torze Spa-Francorchamps Ferrari 488 GT3 wraz z załogą AF Corse, która obsługuje stajnie Red Bulla w DTM. Dla Loeba nie jest to pierwsze spotkanie z wyścigami torowymi oraz autami GT. Francuz po zakończeniu regularnych startów w Rajdowych Mistrzostwach Świata po sezonie 2013 brał udział w mistrzostwach Francji oraz międzynarodowej Serii FIA GT w barwach własnego zespołu Sébastien Loeb Racing.

 

- W trakcie całej kariery lubiłem zmieniać dyscypliny. DTM to słynne mistrzostwa, więc gdy nadarzyła się okazja w nich wystartować, oczywiście z niej skorzystałem. To ekscytujące wyzwanie, ponieważ styl jazdy jest tutaj zupełnie inny – powiedział Sebastien Loeb.

 

- Teraz czas popracować. Zmierzę się ze specjalistami od takich wyścigów. Mój ostatni kontakt z autem GT3 miał miejsce dawno temu. Celem będzie znalezienie jak najlepszego rytmu. Postaram się wykorzystać swoje doświadczenie, aby pomóc zespołowi z ustawieniami samochodu. Wiem, że będzie trudno, ale te auta dają frajdę z jazdy. Są szybkie i fajne. Dlatego też, nie mogę się już doczekać – dodał Francuz.

 

Sezon 2022 w serii DTM rozpocznie się 1 maja od rundy w portugalskim Portimao. Tam też zobaczymy Sebastiena Loeba, który za kierownicą Ferrari 488 GT3 zastąpi Nicka Cassidy’ego, który opuści inaugurację sezonu z powodu kolizji terminów z rundą Formuły E. Nowozelandczyka może zabraknąć także na niemieckim Norisringu oraz belgijskim Spa-Francorchamps we wrześniu. Podczas tych rund być może ponownie ujrzymy Loeba. Francuski weteran pojedzie w jednym zespole wraz z Brazylijczykiem, Felipe Fragą.

Źródło: pl.motorsport.com
Foto: Albert Roland/commons.wikimedia.org