WRC: Loeb powróci z M-Sportem?
Pierwszy test nowego Forda Pumy Rally1 z udziałem Loeba miał miejsce w październiku po zakończeniu Rajdu Hiszpanii. Według francuskiego AutoHebdo nie był to jednak pierwszy kontakt Loeba z rajdową Pumą. Pierwotny test udało zatrzymać się w tajemnicy, ale teraz, żadna ze stron nie ukrywa już, że 9-krtony mistrz świata pomaga brytyjskiemu zespołowi w rozwijaniu samochodu na sezon 2022.
W czwartek 25 listopada Seb Loeb ponownie zasiadł za kierownicę nowej broni M-Sportu. Tym razem test odbył się we Francji na drogach odpowiadających odcinkom specjalnym Rajdu Monte Carlo.
To był dobry tydzień. Naprawdę pozytywny – powiedział szef M-Sportu Richard Millener. Gus Greensmith i Adrien dzielili samochód pierwszego dnia, potem Craig Breen w środę (24.11) i Séb Loeb wczoraj (w czwartek 25.11). Jak już mówiłem, było dobrze. Wszyscy wyszli stamtąd zadowoleni i pozytywnie nastawieni - wszystkie informacje zwrotne [w sprawozdaniach] były dobre – kontynuował Brytyjczyk.
Z wypowiedzi szefa zespołu wynika, że obok potwierdzonego na sezon 2022 Craiga Breena i Gusa Greensmitha, w trzecim aucie M-Sportu zasiądzie także Adrien Fourmaux. Mówi się jednak, że brytyjska załoga chce w nadchodzącym Rajdzie Monte Carlo wystawić aż cztery samochody. Zważywszy na fakt, że Loeb i M-Sport potwierdziły rozmowy na temat ewentualnego kontraktu na sezon 2022, możemy się spodziewać, że w przyszłorocznym „Monte”, w czwartej Pumie zobaczymy samego Sebastiena Loeba. Ewentualny powrót na prawym fotelu rajdówki prowadzonej przez Francuza wykluczył dotychczasowy, wieloletni pilot Seba – Daniel Elena. Nie wiemy zatem z kim w roli pilota powróciłby do Rajdowych Mistrzostw Świata Loeb.
Tak w rozmowie z serwisem DirtFish o ewentualnym angażu
Loeba wypowiadał się przyszłoroczny lider zespołu – Craig Breen - Zawsze będzie to korzystne, jeśli przyjedzie
ktoś z większym doświadczeniem niż ja. Nie wiem, jakie są plany zespołu na
przyszły rok, ale jeśli jestem najbardziej doświadczonym kierowcą, a nie
spędziłem zbyt wiele czasu w tym sporcie, to nie byłoby źle, gdyby tak się
stało (Gdyby Loeb pojechał dla M-Sportu). Za pieniądze nie można kupić
doświadczenia i po prostu nie da się go pokonać. Byłaby to ogromna pomoc.
Przez większość swojej kariery Sebastien Loeb związany był z
Citroenem i grupą PSA, w której skład wchodził także francuski Peugeot. Od
juniorskich startów, po pierwsze rajdowe mistrzostwa, starty w Rally Crossowych
Mistrzostwach Świata, a nawet udział w swoich pierwszych Dakarach, Loeb wciąż
związany był z grupą PSA, reprezentując francuskich producentów samochodów.
Sytuacja zmieniła się, kiedy to w 2019 roku Hyundai przekonał Loeba do
wstąpienia w szeregi koreańskiego zespołu. Francuz wraz z Hyundaiem zaliczył
osiem rund WRC w latach 2019-2020, dwukrotnie stając na najniższym stopniu
podium w Chile (2019) i Turcji (2020). Ostatnim zwycięstwem Loeba w Rajdowych
Mistrzostwach świata był triumf z Citroenem w Rajdzie Hiszpanii z 2018 roku.
Teraz 9-krotny rajdowy mistrz świata stoi przed kolejną, niemałą szansą powrotu
do WRC, tym razem z brytyjskim M-Sportem, którego kierowców doskonale kojarzy z
walki o mistrzowskie tytuły w sezonach 2006-2007 (Marcus Grönholm) oraz 2009, 2011 (Mikko Hirvonen).
Foto: Stefan Brending/commons.wikimedia.org
Źródło: dirtfish.com
Komentarze
Prześlij komentarz