Valtteri Bottas zwycięża w deszczowym GP Turcji


Wyścig o GP Turcji 2021 pomimo deszczowych, zdradliwych warunków nie był najciekawszym widowiskiem w tegorocznym sezonie Formuły 1. Zwycięstwo odniósł Valtteri Bottas, który po ponad roku powrócił na zwycięską ścieżkę. Podium uzupełnili kierowcy Red Bull Racing, przyodziani w specjalne białe barwy upamiętniające współpracę z Hondą, która zakończy się po bieżącym sezonie. Lewis Hamilton startujący z 11. pola zakończył wyścig na 5. pozycji, minimalizując straty do swojego głównego rywala w walce o tytuł – Maxa Verstappena.

Mokry start do wyścigu nie spowodował zbyt dużej dramaturgii. Prowadzenie utrzymał Valtteri Bottas, przed Maxem Verstappenem i Charlsem Leclerciem. Obrót zaliczył jedynie Fernando Alonso, który lekko zderzył się z Pierrem Galsym. Francuz za ten incydent został ukarany przez sędziów pięcioma sekundami kary. Pięć sekund dostał także Alonso za późniejszy kontakt z Mickiem Schumacherem. Przez pierwsze 9 okrążeń Lewis Hamilton startujący z 11. pozycji nie był w stanie uporać się z Yukim Tsunodą. Japończyk bardzo umiejętnie bronił się przed 7-krotnym mistrzem świata, ale moment kapitulacji musiał w końcu nadjeść. Po wyprzedzeniu Tsunody, Hamilton nie miał większego problemu z przesunięciem się o kolejne dwa oczka i rozpocząć pogoń za szóstym Gaslym. W tym momencie Bottas nadal powiększał swoją przewagę nad Verstappenem, który wynosiła już niemal 3 sekundy. W deszczowych warunkach szybko kolejne pozycje zyskiwał także Carlos Sainz, który na 12. okrążeniu znajdował się już na 11. miejscu i walczył z Sebastianem Vettelem o wejście do czołowej dziesiątki.

Około 30 okrążenia wyścigu zespoły zaczęły szykować się do przyjmowania pierwszych kierowców w boksach. Opony przejściowe u wielu zawodników zaczęły zamieniać się w slicki, ale czasy okrążeń były coraz lepsze. Zdradliwe warunki na torze nie pozwalały jednak na założenie opon na suchą nawierzchnię. Na 35 okrążeniu doszło do fantastycznej walki pomiędzy Hamiltonem i Perezem. Brytyjczyk po kilku okrążeniach pokonanych za tylnym skrzydłem Red Bulla Meksykanina w końcu zdecydował się na atak na prostej w trzecim sektorze toru. Perez nie sprzedał jednak „tanio skóry” i po świetnej walce obronił swoją czwartą pozycję. Na 37 okrążeniu do swoich mechaników zawitał Max Verstappen, a dzięki pracy wykonanej przez Sergio Pereza, Holender powrócił na tor przed Lewisem Hamiltonem. Chwilę później nieco samobójczą próbę podjął zespół Astona Martina. W samochodzie Sebastiana Vettela założono pośrednie opony typu slick, aby Niemiec spróbował swojego szczęścia w zmiennych warunkach na torze. Pomysł brytyjskiej ekipy nie zadziałał jednak tak, jak stratedzy Astona Martina to sobie założyli, a Vettel mocno walcząc ze swoim samochodem, powrócił po jednym okrążeniu do swoich mechaników po nowe opony przejściowe.

Hamilton pomimo namowy zespołu swój pierwszy stint przeciągnął aż do 51 okrążenia. Podobną taktykę zastosował Charles Leclerc, który zmienił opony kilka okrążeń wcześniej. Na 7 kółek przed końcem wyścigu Sergio Perez wskoczył na trzecią pozycję, wyprzedzając Leclerca, który drastycznie stracił tempo. Monakijczyka doganiać zaczął także Lewis Hamilton. Kierowcę Mercedesa także dopadły jednak problemy z oponami, na których zaczął pojawiać się graining. W ten sposób Brytyjczyka szybko dogonili będący za jego plecami Gasly i Norris, którzy nie zdołali jednak pokusić się o atak na Hamiltonie.

Po 58 okrążeniach wyścigu, na pierwszym miejscu linię mety przekroczył Valtteri Bottas, który wygrał swój pierwszy wyścig w tym sezonie i pierwszy od GP Rosji 2020. Fin dodatkowo zgarnął jeden punkt za najszybsze okrążenie wyścigu. Podium uzupełnili Max Verstappen i powracający do czołowej trójki Sergio Perez. Wielkie brawa należą się także Carlosowi Sainzowi, który po starcie z 19. pozycji zakończył wyścig na świetnym ósmym miejscu, zostając jednocześnie kierowcą dnia. Poprawki w silniku Ferrari najwidoczniej przynoszą zamierzone efekty, bo również czwarty na mecie Charles Leclerc dysponował w ten weekend naprawdę dobrym tempem. Jeden punkt za ostatnie miejsce w pierwszej dziesiątce zgarnął Esteban Ocon. Francuz zakończył wyścig na oponach przejściowych, na których startował do niedzielnej rywalizacji, wielkie brawa za ten wyczyn. Dobry weekend zaliczyła także Alfa Romeo. Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen otarli się o punkty, finiszując odpowiednio na 11. i 12. miejscu.

Pełne wyniki wyścigu o GP Turcji 2021: https://www.formula1.com/en/f1-live-lite.html

Kolejne GP Formuły 1 już 24 października. Tym razem kierowcy przeniosą się do USA by powalczyć na teksańskim torze w Austin. Do zakończenia tegorocznego sezonu F1 pozostało już tylko pięć wyścigów. Max Verstappen po GP Turcji powiększył swoją przewagę nad Hamiltonem do 6,5 pkt. Kto zwycięsko wyjdzie z bitwy o kolejny tytuł mistrza świata Formuły 1?

Bert.
Źródło zdjęcia: Lukas Raich/commons.wikimedia.org

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa