Monza stała się pomarańczowa - Daniel Riccardo przywraca McLarena na najwyższy stopień podium!!!!



W tym sezonie obowiązuje jedna zasada - tam gdzie Verstappen i Hamilton mają duże problemy, zazwyczaj mamy nieoczekiwane wyniki. Nie inaczej było w GP Włoch, które wygrał Daniel Riccardo, który już na starcie wyprzedził Maxa Verstappena i od startu (wyjąwszy okrążenia po zmianie opon) prowadził do samej mety. Na drugim miejscu wyścig ukończył Lando Norris, dzięki czemu stajnia z Woking skompletowała dublet, który był pierwszym w ogóle w tym sezonie. Na trzecim miejscu dojechał startujący z końca stawki Valtteri Bottas, kompletując naprawdę bardzo udany weekend w Monza. Momentem wyścigu jednak była kolizja głównych faworytów do tytułu, Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Sędziowie po wyścigu ukarali Holendra i w następnym wyścigu będzie startować o trzy pozycje niżej. Dla polskich kibiców najważniejszy był wynik Roberta Kubicy. RK zakończył swój udział w GP Włoch na przedostatniej pozycji. 

Fantastyczny start McLarena, walka Giovinazzi'ego z Ferrari

Start do wyścigu przyniósł już pierwsze rozstrzygnięcia. Daniel Riccardo od razu wyprzedził Maxa Verstappen'a i objął prowadzenie. Za nimi gorącą walkę stoczyli dwaj Brytyjczycy - Norris i Hamilton, ale to młodszy z nich wygrał pierwsze starcie. Dalej w stawce kolejną ciekawą rywalizację stoczyły bolidy Ferrari i Antonio Giovinazzi, co skończyło sie kolizją na wyjściu z Variante della Roggia i wywołaniem wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. W dalszej części stawki, szybko przebijał się Bottas z końca. Robert, po starcie znalazł sie na czternastej pozycji i prezentował konkurencyjne tempo w stosunku do Vettela czy Williamsów.

Zbieg okoliczności doprowadził do kolizji Mercedesa z Red Bullem  

Do pierwszej i jedynej serii pit stopów, nic sie wielkiego nie wydarzyło. Odpadły oba samochody AlphaTauri, dla którego był to fatalny weekend. Z czołówki jako pierwszy zjechał Riccardo, ponieważ McLaren obawiał się podcięcia przez Red Bulla. Ostatecznie obawy prysły przez fatalny pit stop RB, który spowodował, że Verstappen spadł daleko w stawce. Następnym w kolejności zjechał Norris, a dalej Hamilton, który tez miał słaby postój w boksie. Na wyjeździe na tor, Holender zbliżył sie do kierowcy Mercedesa od zewnętrznej i zrównali się w środku szykany. Ostatecznie podbiło #33 na tarce i przeleciał nad głową Hamiltona, blokując jego samochód i kończąc swój i jego wyścig. Wyjechał samochód bezpieczeństwa, co zbliżyło stawkę i dało szanse Leclercowi, Perezowi i Bottasowi na walkę o podium.

Druga część wyścigu naznaczona walką o utrzymanie dubletu McLarena i o najniższy stopień podium

Po restarcie Riccardo utrzymał prowadzenie, natomiast w Curva Grande Norris ryzykownym manewrem wyprzedził Ferrari, prowadzone przez Leclerc'a. Dalej był Perez, Bottas i Sainz. Po kilku okrążeniach Perez zaatakował Monakijczyka, ale atak był nieprzepisowy i drugi zawodnik Red Bulla dostał karę pięciu sekund na koniec wyścigu, co ostatecznie zniwelowało jego szanse na podium we Włoszech. Kluczem do podium był atak Bottasa na Leclerc'a i od tego momentu wystarczyło utrzymywać tempo Meksykanina. I tak czołówka utrzymywała się do samego końca, co było wielkim szczęściem dla McLarena. Ten zespoł odniósł pierwsze zwycięstwo od Brazylii 2012 i zdobył pierwszy dublet od Kanady 2010!!! Natomiast Daniel Riccardo czekał na wygraną od Monako 2018. Następny wyścig już za dwa tygodnie - GP Rosji na torze w Soczi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa