Nasser Al-Attiyah się nie poddaje

Image by Jean Jesus Cayo Perea from Pixabay / https://pixabay.com/photos/dakar-competition-cars-hilux-4037194/

Przedostatni etap 43. edycji Rajdu Dakar dobiegł końca. Kierowcy w czwartek pokonali trasę 466 kilometrów, która pierwotnie miała być nieco dłuższa i liczyć 511 km. Modyfikacja 11. odcinka została wprowadzona ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne na drodze z Al-Ula do Yanbu. Na etapie prowadzącym przez wyschnięte jeziora i wydmy ponownie najlepszy czas uzyskał Nasser Al-Attiyah, nie zabrakło także niecodziennych sytuacji w klasie motocykli i grupie UTV.

Najszybszym motocyklistą jedenastego odcinka specjalnego okazał się Sam Sunderland, który na swoje ósme etapowe zwycięstwo czekał od 2019 r. Zwycięzca Dakaru 2017 pokonał czwartkowy odcinek w czasie 4:35.12, o 2 min i 40 sek wyprzedzając drugiego na mecie Pablo Quintanilla’e. Podium etapu uzupełnił lider klasyfikacji generalnej - Kevin Benavides (+6.24). Konrad Dąbrowski czwartkowy odcinek zakończył z 32. czasem (+1:24.05).

 

- Wiedziałem, że dziś jest jedna z moich ostatnich szans na wygraną. Przez cały dzień dawałem z siebie wszystko. Chłopcy z przodu wykonali świetną pracę. Nie mogę być smutny, ponieważ poszło mi nieźle i odrobiłem sporo czasu. Jestem zadowolony ze swojej formy. Wciąż mamy przed sobą jeden dzień. Wiele rzeczy może się jeszcze wydarzyć. Trudny odcinek, podobnie jak i cały Dakar. Jestem wdzięczny zespołowi za ich pracę. – powiedział Sam Sunderland na mecie czwartkowego etapu.

 

Kuriozalny błąd na trasie 11. odcinka popełnił dotychczas 4. w generalce – Joan Barreda. Motocyklista Hondy nie zatrzymał się do obowiązkowego tankowania motocykla na 174 kilometrze etapu, po czym zakończył udział w rajdzie z powodu braku paliwa, którego zabrakło na 267 km.  Decyzja ta była o tyle dziwna, że za samo niezatrzymanie się na tankowanie, które nie wiąże się z naliczaniem czasu odcinka, grozi duża kara czasowa, która w zasadzie już sama w sobie wyklucza zawodnika z walki o zwycięstwo w rajdzie. Barreda tym samym nie tylko pozbawił sam siebie walki o zwycięstwo, ale także pozbawił swój zespół szansy na zajęcie całego podium Dakaru w klasyfikacji generalnej motocykli.

 

Klasyfikacja generalna motocyklistów po jedenastym etapie rajdu:  1. K. Benavides 45:01.44, 2. Sunderland +4.12, 3. Brabec +7.13, 4. Sanders +33.05, 5. Howes +49.07, 6. Santolino +49.26, 7. Quintanilla +1:00.18, 8. Van Beveren +1:20.46, 9. Svitko +1:26.40, 10. Michek +2:14.55, … 29. Dąbrowski +10:33.36.

 

W klasie samochodów terenowych, z walki o zwycięstwo nie rezygnuje Katarczyk - Nasser Al-Attiyah. Kierowca Toyoty zdominował 11. odcinek specjalny (4:34.24), dokładając do swoich 40 etapowych zwycięstw, jeszcze jeden triumf na odcinku specjalnym. Z drugim czasem na mecie zameldował się lider klasyfikacji generalnej - Stéphane Peterhansel. Trzynastokrotny zwycięzca Dakaru, pomimo dwóch przebitych opon stracił do Nassera 1 min i 56 sek.  Podium 466 km etapu uzupełnił Carlos Sainz (+2.26). Z zawodników ekipy Orlen Team na czwartkowym odcinku lepiej spisał się Martin Prokop. Czeski kierowca na etapie prowadzącym do miejscowości Yanbu uzyskał 10. rezultat (+ 15.33). Cztery sekundy więcej do zwycięzcy etapu stracił 11. na mecie Jakub Przygoński. Wszystko wskazuje na to, że polski kierowca wyrówna swój najlepszy Dakarowy rezultat, który osiągnął w 2019 r.

 

Klasyfikacja generalna samochodów terenowych po jedenastym etapie rajdu: 1. Peterhansel 42:09.26, 2. Al-Attiyah +15.05, 3. Sainz +1:04.14, 4. Przygoński +2:32.24, 5. Roma +3:15.54, … 9. Prokop +3:59.23.

 

W klasie Original by Motul, drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Arūnas Gelažninkas. Lider klasyfikacji motocyklistów, którzy nie korzystają z usług serwisowych, na czwartkowym etapie o 6 min i 25 sek pokonał drugiego na mecie Benjamina Melot. Podium przedostatniego odcinka specjalnego uzupełnił Emanuel Gyenes (+6.5).

 

Klasyfikacja generalna klasy Original by Motul po jedenastym odcinku rajdu: 1. Gelažninkas 52:19.59, 2. Gyenes +1:09.11, 3. Melot +1:41.05, 4. Pabiska +3:57.04.

 

Odcinek prowadzący przez szerokie wyschnięte dna jezior oraz techniczne wydmy w klasie quadów zdominował Giovanni Enrico (6:21.16). Chilijczyk pokonał czwartkowy odcinek o 1 min i 12 sek szybciej od lidera klasyfikacji generalnej – Manuela Andujar. Podium etapu uzupełnił Pablo Copetti (+3.18). Kamil wiśniewski na czwartkowej próbie uzyskał 5. czas (+30.08), który dał polakowi awans w klasyfikacji generalnej z 6. na 4. pozycję.

 

Z udziałem w maratonie pożegnał się Francuz - Alexandre Giroud. Wicelider klasy quadów odpadł po awarii silnika na 106 km odcinka. Problemy sprzętowe dopadły także Italo Pedemonte, który na 21 km etapu był zmuszony czekać na ciężarówkę serwisową z powodu problemów z kierownicą w swoim quadzie.

 

Klasyfikacja generalna quadów po jedenastym odcinku rajdu:  1. Andújar 57:19.11, 2. Enrico +25.52, 3. Copetti +3:01.34, 4. Wiśniewski +6:48.18, 5. Kubiena +7:07.17.

 

Na odcinku z Al-Ula do Yanbu w klasie UTV najlepiej poradził sobie Seth Quintero (4:58.17). Drugie miejsce na 466 km odcinku specjalnym zajął lider klasyfikacji generalnej – Francisco Lopez (+12.13). Podium przedostatniego etapu Rajdu Dakar uzupełnił Gerard Farrés (+5.21). Dobry wynik uzyskała także ekipa Aron Domżała/Maciej Marton. Polacy zakończyli odcinek z 9. czasem, 23 min 48 sek za zwycięzcą 11. etapu. Na czwartkowym odcinku specjalnym z fenomenalnej strony ponownie pokazał się Kris Meeke. Brytyjczyk, który debiutuje w Rajdzie Dakar, na przedostatnim etapie popisał się drugim czasem w klasie UTV-T3 i 5. czasem w klasyfikacji generalnej klasy Lightweight.

 

Do niecodziennej sytuacji doszło w ekipie Buggy Master Team - Rodamoto. Ricardo Ramilo pokłócił się ze swoim pilotem - Xavierem Blanco, który na 170 km odcinka wysiadł z pojazdu i nie wrócił już do swojego kierowcy. Ramilo postanowił więc odjechać i dokończyć odcinek bez własnego pilota.

 

Klasyfikacja generalna grupy T3 i T4 po  jedenastym odcinku specjalnym: 1. López 50:49.48, 2. Jones +18.24, 3. Domżała +54.16, 4. Michał Goczał +1:21.18, 5. Varela +1:36.07, … 8. Marek Goczał +4:33.42.

 

W piątek kierowcy pokonają ostatni odcinek specjalny tegorocznego Rajdu Dakar. 43. edycję maratonu zakończy 200 km etap z Yanbu do miasta Jeddah, z którego wystartował rajd. Kierowcy wraz z dojazdówkami pokonają łącznie 447 km. Przed nami wielki finał.

Bert.

Źródło:pl.motorsport.com

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Yoyota #7 z pole position do 6 Hours of Spa