PEREZ DO RED BULLA - ALBON NA ŁAWKĘ REZERWOWYCH
W końcu dzisiaj otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie - Sergio Perez będzie przyszłorocznym partnerem Maxa Verstappena w Red Bull Racing. Zastąpi Alexa Albona, który został zdegradowany do roli kierowcy rezerwowego stajni z Milton Keynes.
Wszyscy fani F1 zastanawiali się, czy szefostwo w końcu postawi na kierowce z poza akademii Red Bulla (przypomnijmy, że ostatnim kierowcą, który nie należał do szkółki, a jeździł dla teamu z pod znaku Czerwonego Byka był Mark Webber w latach 2007 - 2013). W ostatnich dwóch sezonach partnerzy Maxa Verstappena byli tylko tłem dla Holendra - Pierre Gasly w ubiegłym roku został zdegradowany do Scuderii Toro Rosso, a obecnie AlphaTauri i został zastąpiony właśnie młodym Tajem, w którego główne osobistości z zespołu bardzo wierzyli. Niestety w niedawno zakończonym sezonie, Albon nie był w stanie pokazać przyzwoitych osiągów, które prezentował w końcówce sezonu 2019 i mimo dwóch podiów, które osiągnął w sezonie 2020 (w GP Toskanii i GP Bahrajnu zajmował 3 miejsce), spotkał nijako gorszy los niż swojego poprzednika i został "odesłany na ławkę", a nie do zespołu juniorskiego
W jego miejsce przychodzi kierowca, który w ostatnim czasie zaskarbił sobie wielu fanów z całego świata F1 - Sergio Perez. Po tym jak został niejako wyrzucony z Racing Point (od przyszłego sezonu Aston Martin), szukał miejsca dla siebie w stawce Formuły 1 na kolejny sezon. Pojawiały się plotki o możliwym przejściu 30 - letniego Meksykanina do Hassa, Alfy Romeo czy Williamsa ale tak jak to zwykle bywa, skończyło się na plotkach. Mniej więcej od GP Emilia Romagna zaczęto spekulować o zainteresowaniu jego usługami ze strony Red Bulla. Albon coraz bardziej odstawał od Maxa Verstappena i nie potrafił zapewnić odpowiedniego wsparcia, czy dobrych zdobyczy punktowych w sytuacji gdy Holender zaliczał wpadki. Wydaje się, że kluczowym dla całej sytuacji był wyścig o Grand Prix Sakhiru na zewnętrznej nitce toru Sakhir, który padl łupem Sergio Pereza, odnosząc swoje pierwsze w karierze zwycięstwo, a Alex Albon, po odpadnięciu Maxa Verstappena w wyścigu, zakończył go dopiero na 6 miejscu.
Podsumowujac, Red Bull zdecydowało się na odważny ale wydaje się bardzo rozsądny ruch kadrowy. Biorą kierowce z okazałym doświadczeniem (191 GP na koncie Pereza), który ma umiejętności, który ma naturalną szybkość, tylko pozostaje pytanie, czy Red Bull nie pokaże mu miejsca w szeregu? Czy Red Bull nie sprowadzi na ziemię tak samo jak w 2013 roku stało się w McLarenie? Co do Albona - po tym co się stało w tym sezonie, po tym jakie pokazywał osiągi, odsunięcie go do roli kierowcy rezerwowego i testowego może być dla niego ciężkim wyzwaniem mentalnym, jak sobie poradzi z tą przeszkodą, zobaczymy. Wszystko pokaże następny sezon ale wszyscy fani F1 wiedzą jedno - CHECO PEREZ ZASŁUŻYŁ NA TE SZANSE!!!
Kaami
Komentarze
Prześlij komentarz